Początki lobotomii i czym ona jest.
Lobotomia, czyli zabieg polegający na przekłuciu szpikulcem do lodu oczodołu i poprzecinanie połączeń płata czołowego, która rzekomo według odkrywcy tego zabiegu António Egas Moniza miała leczyć wiele chorób psychicznych jak depresja, schizofrenia, nadmierna agresja, psychozy lub niechorych a zwyczajne dzieci, które są zbyt nadpobudliwe. Zabieg zalicza się do psychochirurgicznych, jednak to nie nauka i badania popierały ten zabieg a sama początkowa sława wyżej wymienionego pomysłodawcy i duża chęć nieszczęśników do wyleczenia się z chorób psychicznych. Szczególnie przyczyniła się do tego niska znajomość chorób psychicznych i bardzo niewiele leków na te choroby. Pierwszy lek na schizofrenie powstał w 1950 a wprowadzony do lecznictwa dwa lata później. Zabijanie i uszkadzanie bezpowrotnie ludzi rozpoczęło się w 1936 roku, gdy inny zwolennik tego typu "leczenia" Walter Freeman rozpoczął popularyzowanie lobotomii i po pierwszych "sukcesach" jak uznawał za wyleczenie, gdy pacjentowi przechodziły objawy chorób jak zbyt wielkie pobudzenie, agresja czy halucynacje i psychozy. Zwolenników przychodziło, a ludzie pozornie wyleczeni stawali się zombie bez uczuć i życia lub umierali w wyniku komplikacji jak krwotoki śródczaszkowe.
Jak doktor Walter J .Freeman tłumaczył skuteczność terapii
Doktor Walter J.Freeman wykonujący zabieg
Najpopularniejszy popularyzator lobotomii uzasadniał skuteczność zabiegu przez zmianę złych (według niego) połączeń nerwowych przez poszatkowanie kawałka płata czołowego i tak naprawdę uszkodzenie kory mózgowej. Skuteczność zabiegów była niska, jednak czasami pozornie pacjent wracał do zdrowia. Pierwsza pacjentka doktora odczuwała poprawę stanu zdrowia psychicznego, mimo zaburzeń mowy i otępienia. To jednak wystarczyłoby ogłosić wielki sukces nad dotąd mało poznanymi chorobami. Wynalazca metody Egas Moniz otrzymał nawet nagrodę Nobla. Jednak dalsza skuteczność zabiegu powodowała tylko pozorną poprawę, gdy stwierdzając poprawę pacjent lub pacjentka była spokojna, niewiele mówiła lub nie przedstawiała/przedstawiał zachowań agresywnych. W rzeczywistości zabieg czynił warzywo z człowieka przez bezpowrotne uszkodzenie układu nerwowego, czyniąc nieszczęśnika do śmierci niepełnosprawnego. Wiele osób umierało w czasie zabiegu lub po niewielkim czasie od wykonania lobotomii.Tragiczny przypadek Rosemary Kennedy, siostry prezydenta Kennediego
(Źródło grafiki-IrishCentral)
Rosemary Kennedy została poddana zabiegowi lobotomii w wieku 23 lat. Powodem była jej niespokojna natura oraz prawdopodobne lekkie upośledzenie umysłowe spowodowane komplikacjami w czasie porodu i długim brakiem tlenu dla noworodka. Rodzina chciała za wszelką cenę zlikwidować jej duży popęd seksualny, by nie narażać kariery politycznej tej rodziny. Po zabiegu Rosemary stała się "warzywem" bez większej aktywności, otępiałą, bełkoczącą i trwale upośledzoną do końca życia osobą. Rodzina Kennedy chciała zawsze uchodzić za nieskazitelną, dlatego po fatalnym zabiegu sprawa była bardzo długo ukrywana. Rosemary zmarła w 2005 roku w katolickim zakonie, gdzie do śmierci wymagała stałej opieki.
Upadek kariery Dr.Freemana i wyparcie lobotomii przez neuroleptyki
Główny zwolennik i popularyzator tej metody leczenia po licznych bezpowrotnych uszkodzeniach ciała i zdrowia pacjentów lub przypadkach śmierci tracił popularność. Z czasem coraz więcej badań i opinii lekarzy dowodziło szkodliwość zabiegu rozpruwania płata czołowego. Doktor Freeman w 1967 roku stracił prawo do wykonywania zawodu. Tragiczny finał tego zabiegu kosztował śmierć lub utratę zdrowia psychicznego około 50 tysięcy osób. Pierwotny wynalazca metody Egas Moniz otrzymał nagrodę Nobla i mimo protestów nagroda nie została mu odebrana.
Egas Moniz
* Chloropromazyna
Kraje bloku wschodniego i ZSRR
Zabieg lobotomii przyjął się tylko początkowo i na szczęście tylko niewiele osób doświadczyło "konowałskiego" zabiegu. Z czasem w krajach bloku wschodniego zabieg został zakazany początkowo od ZSRR. Radziecka medycyna stwierdziła, że ten zabieg czyni z ludzi idiotów, z czym mieli racje. Tym razem to nie wschód okazał się zacofany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz